W wypowiedzi dla Wirtualnych Mediów na temat podsumowania mijającego roku Ryszard Solski mówi:

Ryszard Solski, prezes i CEO agencji Solski CommunicationsWydaje się, że rok 2019 był dla branży PR w Polsce i na świecie niezły. W obu wypadkach spodziewałbym się wzrostu w granicach 5-6%, a więc równego lub nieco lepszego niż rok wcześniej, kiedy to branża światowa urosła o 5% (raport Holmesa 2019) i tak samo urosła branża polska (ranking czasopisma PRESS 2019). Ponieważ nie widzę żadnych tendencji, które by mogły radykalnie wpłynąć na takie tempo, zakładałbym te 5-6% dla Polski i świata również na rok 2020, przy czym wskaźnik dla Polski, rynku dopiero rozwijającego się, może być nieco wyższy niż globalny.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że burzliwy rozwój nowych kanałów i narzędzi komunikacji stawia przed wszystkimi agencjami public relations – podobnie jak przed innymi obszarami komunikacji – potężne wyzwania. Od tego, czy im sprostają, zależy ich przyszłość. Zapewne większości się to uda, ale będą i takie, które poniosą porażkę. W skali globalnej widać już, że najwięksi gracze starają się zbudować i oferować wszechstronne pakiety usług komunikacji marketingowej, tworzą synergie i zachęcają klientów do korzystania z wszystkich usług „pod jednym dachem”. Widać też wewnętrzne restrukturyzacje: przejmują mniejsze, wyspecjalizowane agencje, inwestują także w przejęcia agencji o mocnej pozycji na poszczególnych rynkach, np. w Azji czy na Bliskim Wschodzie – ale także wycofują się z mniejszych rynków (w tym z Polski).

Na niewielkim i rozdrobnionym polskim rynku procesów M&A nie widać, agencje raczej starają się poszerzać pakiety własnych usług, np. o działania digitalowe, eventowe, kreację, produkcję wideo, a nawet reklamowe. Nie wszystkim się to udaje, bo konkurencja na rynku ogromna i w tych samych obszarach działają setki innych firm, często wyspecjalizowanych, kreatywnych, z małymi i mobilnymi zespołami i wysoce konkurencyjnymi stawkami. Co zresztą widać po dostępnych rankingach, pokazujących – obok przykładów pozytywnych – także spadki przychodów i rentowności.

Jeśli chodzi o człowieka roku, w Polsce chciałbym docenić mojego przyjaciela Piotra Czarnowskiego, który nie tylko zakładał jedną z pierwszych agencji PR w Polsce, ale też z sukcesem prowadzi ją od prawie 30 lat, do tego wykłada na uczelniach wyższych i udziela się społecznie. Tak trzymać Piotrze!

Natomiast na arenie międzynarodowej chciałbym wyróżnić Jeremy’ego Galbraitha – przez wiele lat szefa regionu EMEA Burson-Marstellera, a także przez kilka lat członka naszego zarządu w Polsce. Po fuzji BM z Cohne & Wolf Jeremy opuścił szeregi korporacji, założył własną firmę Boldt i osiągnął na polu Public Affairs w Brukseli duży sukces, co zostało docenione przez międzynarodowe jury tegorocznego konkursu Holmesa, Sabre Awards, które przyznało Boldt tytuł EMEA New Consultancy of the Year.

Także agencja BCW (Burson Cohne & Wolfe) osiągnęła sukces, umacniając pozycję międzynarodową – w tegorocznym rankingu Holmesa z przychodami ponad 700 mln USD zajmuje 3. miejsce w świecie, po Edelmanie i Weber Shandwicku.

Dla Solski Communications 2019 był kolejnym, dobrym rokiem. Nadal specjalizowaliśmy się w komunikacji korporacyjnej, digitalowej, kryzysowej i public affairs, ale staraliśmy się też dywersyfikować nasze usługi i wprowadzać nowe narzędzia. Na koniec grudnia zakładam dobry wzrost przychodów ze sprzedaży i fee income oraz przyzwoitą rentowność, co mam nadzieję pozwoli nam utrzymać miejsce w czołówce branży. Co ważniejsze, poziom naszych usług dobrze oceniają klienci: w przeprowadzonym latem przez dom badawczy Kantar badaniu poziomu satysfakcji klientów 20 agencji PR, na 14 kategorii otrzymaliśmy najwyższe oceny w siedmiu, a w sześciu zajęliśmy miejsce drugie lub trzecie. To kredyt zaufania, którego postaramy się nie zawieść.

Cały artykuł jest dostępny na stronach Wirtualnych Mediów.