W ubiegłorocznym podsumowaniu starałem się nie stawiać mocnych prognoz na 2019 rok. I całe szczęście – choć mijający rok nie przyniósł spektakularnych wydarzeń, to tego co okazało się istotne dla mediów społecznościowych, raczej bym nie przewidział. 2019 był z pewnością rokiem rozwoju różnego rodzaju „stories” na kolejnych platformach (nawet na LinkedInie), a także popularyzacji „osobistej telewizji”. Pewnym zaskoczeniem (i – być może początkiem nowego trendu) było ukrycie liczby polubień materiałów na Instagramie – obecnie informacja ta jest widoczna tylko dla autora treści (inni użytkownicy także mają dostęp do listy polubień, ale musieliby je samodzielnie zliczać), co może ukrócić „konkurs piękności” z udziałem fake’owych kont i botów. Czy inne platformy (nie tylko należące do Facebooka) pójdą w tym kierunku? Zobaczymy.
A skoro mowa o liczbach – w lipcu liczba użytkowników mediów społecznościowych na świecie przekroczyła 3,5 miliarda – oznacza to, że korzysta z nich ponad 46 proc. ludzkości. A w listopadzie półtora miliarda pobrań odnotowała aplikacja TikTok – to z pewnością największy społecznościowy wygrany mijającego roku.
Cały artykuł jest dostępny na stronach PRoto.