Najogólniej: nie jestem wielkim entuzjastą wprowadzania na LinkedIn „atrakcji” znanych z innych serwisów – naklejek, animowanych gifów, a teraz stories. Te ostatnie zresztą sprawiają wrażenie jakby skopiowano je prawie 1:1 z konkurencyjnych serwisów, ale przy tym trochę „odchudzono” i „zbrzydzono”. Usability jest takie samo jak na Facebooku lub Instagramie, ale brakuje bardziej zaawansowanych możliwości edycji (np. poziome zdjęcie pozostanie poziome i koniec) czy podstawowych filtrów, typografia jest uboga, a naklejki – co tu dużo mówić – raczej szpetne. No i, o ile się nie mylę, historie nie są widoczne w przeglądarkowej wersji serwisu, a LinkedIn niekoniecznie jest w Polsce platformą o specyfice „mobile first”, wiele osób zagląda tam głównie desktopowo, w godzinach pracy, podczas gdy w czasie wolnym, z telefonu, przegląda raczej rozrywkowe i prywatne platformy.
Wydaje mi się jednak, że przy całej swojej przaśności, linkedinowe stories mają szansę na zyskanie popularności. Z jednej strony – jako innowacyjny (w obrębie platformy) format, dający nieco więcej możliwości kreatywnych, z drugiej – jako miejsce, gdzie w ramach „sztywnego” LinkedIna można wprowadzić nieco luźniejszej komunikacji i oddechu. Przypuszczam, że drobni przedsiębiorcy i freelancerzy mogą chętnie wykorzystywać stories do promowania swoich usług i biznesów (widziałem już przykłady takiego wykorzystania wśród znajomych), natomiast dla osób pracujących w większych organizacjach może to być okazja np. do pokazania pracy od kulis, zaś w obecnej sytuacji epidemii i home office – także do publikacji luźniejszych treści związanych z pracą zdalną.
Organizacje z pewnością będą starały się znaleźć sposoby kreatywnego i efektywnego wykorzystania stories – proste wizualne narzędzie wydaje się świetnym do nieskomplikowanych działań employer brandingowych, które na Facebooku czy Instagramie wyglądałyby nieco nienaturalnie. Nie wiem natomiast, czy będzie to rzeczywiście skuteczne – użytkowników może bardziej interesować, co mają „do pokazania” ich kontakty niż firmy (w tym – już za chwilę – firmy, które kupiły reklamy w stories). Ale z tego wynika z pewnością potencjał dla tych pracowników, którzy są ambasadorami swoich firm i na pewno ten element warto będzie również brać pod uwagę w strategiach zakładających zaangażowanie specjalistów lub managerów firm w komunikację organizacji na LinkedIn.
Cały artykuł został opublikowany na stronach PRoto.pl.