Adam Kaliszewski, director, szef działu Digital w Solski Communications, w prognozie dla serwisu Proto.pl przewiduje, jakich zmian możemy spodziewać się w obszarze mediów społecznościowych w 2023 roku.
Trendem, który już teraz mocno się rysuje, jest zwrot użytkowników w kierunku treści, ale i serwisów, postrzeganych jako bardziej autentyczne. Tak jak proste, „domowe” filmiki zdecydowały o eksplozji TikToka, tak samo teraz użytkownicy chcą pójść o krok dalej – przykładem jest BeReal służący do opublikowania w ciągu 2 minut „prawdziwej” relacji z miejsca i czasu, w którym właśnie się znajdujemy. W obliczu narastających problemów Twittera, coraz większe grono użytkowników poszukuje platform mniej ekstrawaganckich, czy odkrywczych, a raczej pozwalających na robienie tego samego, co robili do tej pory, tylko bez algorytmów, reklam, korporacji i nieobliczalnych właścicieli. Rezultatem jest szersze odkrycie (już po kilku ładnych latach rozwoju) serwisów tworzących tzw. Fediwersum, czyli media zdecentralizowane. Najgłośniejszym z serwisów Fediwersum jest obecnie Mastodon – w największym uproszczeniu funkcjonalny odpowiednik Twittera. W kontrze do ruchów oddolnych, rozwój wirtualnej rzeczywistości ubranej w szaty Metawersum wydaje się być również nieunikniony. Nie spodziewam się jednak gwałtownej rewolucji – tę wieszczono już wielokrotnie. Co do serwisów i mechanizmów znanych i lubianych (lub mniej) – najpewniej będziemy świadkami dalszego tryumfalnego marszu TikToka, być może po zgliszczach Twittera. „Last but not least” – jestem więcej niż pewien, że w podsumowaniu 2023 pojawi się co najmniej jedna platforma, która być może nie istnieje jeszcze nawet w głowach jej przyszłych twórców.
Pełna treść wypowiedzi oraz komentarze innych ekspertów są dostępne w artykule stronach PRoto.